- Jakoś to przebolejesz - burknęła do siebie i, zerkając w małe lusterko, pomalowała usta szminką, która musiała

  • Amira

- Jakoś to przebolejesz - burknęła do siebie i, zerkając w małe lusterko, pomalowała usta szminką, która musiała

05 July 2022 by Amira

roztopić się w tym upale. Klimatyzacja w jej fordzie była do niczego, a chłodnica wydawała dziwne, syczące dźwięki, ale ten mały samochód musiał wytrzymać jeszcze tylko kilka miesięcy, potem Katrina zamierzała go zmienić na nowe porsche albo bmw, albo nawet kabriolet mustang - w każdym razie na coś z klasą, auto, które będzie przekazywało przejrzystą treść: „Niech cały świat patrzy, oto przybyła Katrina Nedelesky!” Załatwi sobie tablice rejestracyjne z jakimś napisem. I nie będzie to napis: Bad Luck. Mimo wszystko Bad Luck w stanie Teksas na razie miało być dla niej przepustką do lepszego życia. Ten mały 44 leniwy punkcik na mapie i wiążąca się z nim prawie dziesięcioletnia tajemnica morderstwa powinny jej przynieść zasłużoną sławę, wydobyć ją z długów i pomóc załatwić stare porachunki. A wszystko to za jednym zamachem. Nie mogła się tego doczekać! Jej ubranie w tym upale wyglądało okropnie i modliła się, żeby gdzieś w okolicy był motel. Gardło miała wyschnięte i była wykończona wielogodzinną jazdą. Poprawiła włosy i wygramoliła się z samochodu. Zapadł zmierzch i kilka latami ulicznych już świeciło, przyciągając owady i zalewając główną ulicę sztucznym, błękitnym blaskiem. siłownia targówek To niewiele pomagało. Bad Luck potrzebowało czegoś więcej niż łagodnego oświetlenia; ono wymagało radykalnego liftingu. Chociaż mieszkańcy tej części stanu woleliby tego nie przyznawać, w przypadku Bad Luck sprawdzało się stare powiedzenie, że gdyby ktoś, mijając miasteczko, mrugnął okiem, zapewne w ogóle by go nie zauważył. Tuż za rogiem, obok apteki, dostrzegła stary pal do przywiązywania koni. Na miłość boską, czy tu naprawdę nikt nie słyszał o nastaniu nowego tysiąclecia? Przeszła przez ulicę w kierunku małego sklepu spożywczego. Wiatr podwiewał jej spódnicę, a za charczącą kursy walut furgonetką z brzoskwiniami przejechały jakieś dzieciaki na rowerach. Trzech nastolatków stało w zawadiackich pozach pod oknami i paliło papierosy. Popatrzyli na Katrinę, kiedy pchnęła drzwi. Gorące powietrze młócił wiatraczek zamontowany w miejscu dawnego okienka. Przy dźwiękach hiszpańskiej muzyki i pisków w radiu kilku klientów oglądało półki wypełnione tak zwaną tanią żywnością i małymi pojemnikami z artykułami pierwszej potrzeby. Przy ścianie z tyłu stała starodawna lodówka, w której mroziły się puszki z colą i piwem. Katrina wyjęła puszkę Dr Pepper. Poczuła orzeźwiające chłodne powietrze i od razu poprawił jej się nastrój. Kobieta za ladą była Latynoską, podobnie jak połowa klientów w tym malutkim sklepie. Nagle Katrina doznała olśnienia, jakby ktoś dźgnął ją nożem. Dlaczego nie zauważyła tego wcześniej? Ależ miała głupie szczęście! Zapłaciła za swojego dr. Peppera i torebkę cukierków M&M, a potem przeszła obok półek, na których stały proszki w małych pudełkach, do frontowych drzwi. Na zewnątrz przeczytała ręcznie malowany napis na szyldzie nad oknem: U ESTEVANA. Takie samo nazwisko jak Ramón Estevan. A zatem takie samo nazwisko, jak nazwisko mężczyzny, który został zamordowany i którego zabójca właśnie został uniewinniony. - Dzięki ci, Boże - wyszeptała pod nosem i postanowiła, że przynajmniej przez dzień, dwa będzie rozgrywała sprawę spokojnie. Otworzyła puszkę dr. Peppera i pociągnęła długi łyk. Nikt jej tu nie znał i nikt nie wiedział o jej osobistym zaangażowaniu. Postanowiła, że ma tak być przez jakiś czas. Udając, że czegoś zapomniała, powędrowała z powrotem do sklepu i ruszyła w stronę kasy. Nie zwracając uwagi na dzienniki z San Antonio i Dallas, kartkowała kolejne magazyny, skupiając się na błyszczących stronach, a jednocześnie nadstawiała uszu. Jakiś nieogolony mężczyzna z siwiejącym kucykiem i zaniedbanymi zębami kupił papierosy i sześciopak piwa. Niewiele mówił, ale zwrócił się do kobiety per Vianca. japoński masaż twarzy Katrina starała się ukryć uśmiech. Lukratywny interes. Vianca Estevan, jedyna córka Ramóna Estevana. Miała błyszczące czarne włosy, wyraziste oczy, pełne wargi i piękne rysy twarzy. Flirtowała i żartowała z klientami, a 45 jednocześnie wydawała resztę i zerkała w lustro, żeby sprawdzić, czy ktoś nie kradnie towaru. A zatem gdzie była żona? Matka Vianki - jak ona się nazywała? Och, tak, Aloise. Żadnej starszej pani nie było widać na zapleczu, żadna też nie rozkładała produktów na pólkach. Pewnie była w miejscowym kościele katolickim albo ukrywała się w domu. Krążyły pogłoski, że u Aloise stwierdzono chorobę psychiczną - odkąd zamordowano jej męża, nie była już sobą. Ale Vianca to co innego. Energiczna i bystra, potrafiła chyba utrzymać rodzinny biznes, choć Katrina zupełnie, ale to zupełnie nie mogła zrozumieć, w jakim celu. Myślała intensywnie. Czy przypadkiem Vianca nie miała brata? Roberto, tak miał na imię! No, ale dlaczego nie było go w sklepie?

Posted in: Bez kategorii Tagged: komedie romantyczne na youtube, strzelec cechy charakteru, puszyste kotlety mielone,

Najczęściej czytane:

mogę bardzo potrzebować jego usług. Dziwnie na

mnie spojrzał. Bóg wie, co słyszał na mój temat. Wyjaśniłam, że mam na myśli jego usługi jako prywatnego detektywa. Odpowiedział, że powinnam ... [Read more...]

ale powinnaś przyjąć do wiadomości fakt, że ona się

zmieniła. Bardzo zbliżyła się do granicy, po której przekroczeniu można kogoś śmiało nazwać dziwką. Kelsey przez chwilę milczała. Nie poruszyła się, ... [Read more...]

Oto nowy minister finansów. Premier podał NAZWISKO

- Byłoby najlepiej, gdybyś mnie posłuchała. Widzisz, ja... ja już raz

zawiodłem, już raz nie zdołałem kogoś ochronić. I straciłem ją. Jesteś równie dzielna i niezależna jak ona. Kiedy cię dotykam, paraliżuje mnie strach, że tak samo stracę ciebie, jak straciłem ją. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

Paliwo po 10 zł za litr? Eksperci uspakajają
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.inicjatywa.waw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste